ILE TO BĘDZIE TRWAŁO? Minuty, godziny.... miesiące, lata?
Wczoraj po trudnych chwilach w pracy wróciłam do domku i zmotywowałam się do zrobienia wcześniej zakupów. Znalazłam makaron z fasoli, soczewicy i gryczany, wiec stworzyłam sobie porządne zapasy.
Ugotowałam zupę z pora i cukinii z dużą porcją czosnku. Zamysł był taki, że ma być zdrowo i szybko. Usypiam na stojąco, zakupy pomógł mi wnieść mój partner i widząc je na stole nie miałam siły. Jednak zaczęłam szykowanie i wyszło coś bardzo pysznego.
https://kuchnialyme.blogspot.com/2018/06/zupa-krem-z-pora-i-cukinii.html
Wczoraj zdecydowaliśmy, że wezmę tylko połowę dawki. Przełamałam tabletkę moloxinu i przyjęłam, czekałam na uderzenie, ale nie nastąpiło. Ciekawe co dzieje się z tym całym zoo w moim ciele?
Po posiłku obejrzeliśmy Netflix (hehe- spędzanie czasu przed TV nigdy nie było moją pasją, ale tak właśnie to teraz wygląda).
Jak to często bywa- poranek był CIĘŻKI
Obudziłam się z niepokojem, gonitwą wciąż tych samych myśli i smutkiem. Serce głośnie dudniło, a ciało nie potrafiło pokonać silnego zmęczenia.
W którym miejscu leczenia jestem? Czy to co robię jest właściwe? Gdzie jest moje zdrowie? Nie mam siły i chęci jechać do pracy, ale muszę. Wiem dobrze, że gdy decyduję się wziąć wolne to objawy dalej są.
Bartonella to podstępna bakteria.
W pracy wzięłam kolejną połówkę moloxinu. Czasami wszystkiego jest już za dużo i chyba na tym jestem etapie.
Dziś dzwoniła koleżanka, męczy się strasznie z lękami i nie wie co robić. Leki od psychiatry nie działają, a ma traumę po abx, gdyż to właśnie po nich 4 lata temu zaczęła się nerwica. Z racji tego, że jestem w jej położeniu z wyjątkiem tego że biorę abx nie wiedziałam co mogę poradzić.
Jest nas tak dużo. Przykro mi.
Jednak walczę i wypatruję poprawy.
Ugotowałam zupę z pora i cukinii z dużą porcją czosnku. Zamysł był taki, że ma być zdrowo i szybko. Usypiam na stojąco, zakupy pomógł mi wnieść mój partner i widząc je na stole nie miałam siły. Jednak zaczęłam szykowanie i wyszło coś bardzo pysznego.
https://kuchnialyme.blogspot.com/2018/06/zupa-krem-z-pora-i-cukinii.html
Wczoraj zdecydowaliśmy, że wezmę tylko połowę dawki. Przełamałam tabletkę moloxinu i przyjęłam, czekałam na uderzenie, ale nie nastąpiło. Ciekawe co dzieje się z tym całym zoo w moim ciele?
Po posiłku obejrzeliśmy Netflix (hehe- spędzanie czasu przed TV nigdy nie było moją pasją, ale tak właśnie to teraz wygląda).
Jak to często bywa- poranek był CIĘŻKI
Obudziłam się z niepokojem, gonitwą wciąż tych samych myśli i smutkiem. Serce głośnie dudniło, a ciało nie potrafiło pokonać silnego zmęczenia.
W którym miejscu leczenia jestem? Czy to co robię jest właściwe? Gdzie jest moje zdrowie? Nie mam siły i chęci jechać do pracy, ale muszę. Wiem dobrze, że gdy decyduję się wziąć wolne to objawy dalej są.
Bartonella to podstępna bakteria.
W pracy wzięłam kolejną połówkę moloxinu. Czasami wszystkiego jest już za dużo i chyba na tym jestem etapie.
Dziś dzwoniła koleżanka, męczy się strasznie z lękami i nie wie co robić. Leki od psychiatry nie działają, a ma traumę po abx, gdyż to właśnie po nich 4 lata temu zaczęła się nerwica. Z racji tego, że jestem w jej położeniu z wyjątkiem tego że biorę abx nie wiedziałam co mogę poradzić.
Jest nas tak dużo. Przykro mi.
Jednak walczę i wypatruję poprawy.
Poradnia psychologiczna to miejsce, które oferuje wsparcie dla osób w różnym wieku i z różnymi problemami. Na stronie https://psycholog-ms.pl/ można znaleźć więcej informacji na temat dostępnych usług i specjalistów.
OdpowiedzUsuń