LĘKI- NERWICA czy BORELIOZA, a może BARTONELLA?

Duża cześć pacjentów cierpi na różne zaburzenia typu: lęki, napady paniki, odrealnienia, depresje i często zaczęły swoją drogę od leczenia sugerowanych zaburzeń. Tak wiec mają za sobą już terapię farmakologiczną, psychologiczną, ale nic tak naprawdę nie pomogło im uporać się z objawami.

Jako, że ja "leczyłam" nerwicę jako pierwszą mam pewne spostrzeżenia dlaczego leczenie nie przynosiło rezultatu.

Leki nie działały, często pogarszały stan, a jeśli pomagały to w małym procencie:
(możliwości)

• bakterie są w narządach wewnętrznych, wiec zaburzają proces metabolizowania leków- stąd doświadczamy w większości ich ubocznych efektów.
• bakterie są w mózgu i powodują tam stany zapalne, które prowadzą do naszych dolegliwości
• istnieje możliwość, że mamy nerwicę, która w parze z bakteriami jest wielokrotnie silniejsza niż ta
• mamy zaburzenia lękowo-depresyjne- które są przyczyną wszystkich dolegliwości.

Tak jak wspominałam leczyłam moją nerwicę. Przeszłam terapię, a objawy wciąż wracały. Do tego przed lękami przez dwa lata miałam bóle migrenowe z aurą i napięciowe. Zdarzały się silne gorączki jednodniowe tak silne, że ciężko było dojść z czego one się biorą.

Nie muszę chyba mówić o tym, że leczenie objawów wywołało sporo konsekwencji. Po pierwsze brałam leki, które wpływają na psychikę, wiec myślę, że one również wpłynęły na rozregulowanie neuroprzekaźników.

Wielu z nas codziennie zastanawia się czy ich leczenie pomoże na kłopoty z nastrojem. Każdy z grup wsparcia ma te same wątpliwości.Spędziłam trochę czasu na pytaniu innych, jak wygląda/ wyglądało ich leczenie i czy objawy przeszły

ZNIKNIĘCIE OBJAWÓW już do 2 miesiaca- . Najlepsze efekty w usunięciu ich miały osoby, które miały te objawy krótko lub zaczęły się one w trakcie leczenia.

ZNIKNIĘCIE OBJAWÓW po kilku miesiącach.
Są też osoby, które mając je trochę dłużej doczekały się poprawy po kilku miesiącach- 2-9. Z tych co mieli objawy dłużej, nawet do 2 lata i więcej muszą czekać na uporanie się z objawami z psychiki.

SŁABSZE OBJAWY- często w przypadku ziół, objawy się zmniejszają, ale pozostają w tym mniejszym nasileniu.

OBJAWY ZOSTAŁY w różnym nasieleniu-  Część z nas nie zniosła ich nasilenia na abx i wybrała terapie ziołowe. Osoby te mówiły o tym, że abx było w ich przypadku niebezpieczne. Część od ich użycia zaczęło mieć te stany i nie przeszły mimo odstawienia antybiotyków. Natomiast niektórym przechodzącym na zioła, osłabły.

OBJAWY SĄ, LECZENIE (niepełny ILADS) Niektórzy- próbują abx, ale nie w standardowej kuracji. Tzn, biorą mniejszą ilość antybiotyków, bądź mniejsze dawki. Objawy u tych osób trwają już ponad rok i więcej.

BRAK USTĄPIENIA OBJAWÓW ILADS- Znam osoby, które leczyły się kilka lat psychiatrycznie i poprzez terapie. Przeszli leczenie na pełnych dawkach antybiotyków, ale objawy zostały.

Jak widać scenariuszy może być bardzo dużo, na grupach nie ma za bardzo sposobów na opanowanie objawów z psychiki.

Ja wybrałam ILADS i zioła- na ten moment efekty bardzo małe.

Najczęściej problemy psychiatryczne wywołuję: neuroborelioza, bartonella i babesia, ale znane są też przypadki, że powodem są inne koinfekcje, metale ciężkie, pleść, pasożyty, candida,a wszystko to jest przecież głęboko związane z boreliozą i koinfekcjami.

CO WYRÓŻNIA PACJENTÓW u których problemem są bakterię?:

• stany są bardzo zmienne- objawy potrafią znikać, by po czasie pojawić się znowu
• Infekcje w innych narządach- u mnie była to nieskończona infekcja pęcherza
• niedowłady
• fascykulację
• zła tolerancja antybiotyków/ pogorszenia na nich
• objawy skórne
• bóle ciała podróżujące
• pieczenie dłoni i stóp

Objawy, które bywają somatycznym objawem nerwicy/ depresji, ale również bb i koinfekcji.

• Bóle ciała- zwykle tych samych miejsc- kark, kostki, nadgarstki
• odrealnienia
• Lęk
• Panika
• Depresja
• Derealizacja
• Mgła umysłowa
• Zaburzenia równowagi
• Zawroty głowy
• Bezsenność